1) JEDZENIE
~ chrupki cheetosy ( także te w niedostępnych już smakach np. hotdogowe, kurczakowe), duszki, maczugi
~ hubba bubba
Nigdy nie zapomnę jak mój kolega wcisnął sobie do buzi cztery, ogromne hubby bubby, które dostaliśmy na dzień dziecka w szkole i nauczycielka angielskiego powiedziała, że zaraz przecież się udusi. Kazała mu albo wyrzucić całą gumę, albo chociaż część, a on... Wyjął ją z buzi, przeciął nożyczkami na pół i schował do kieszeni. hahahahaha :D
~lody kaktusy, lawa,big milk
Najtańsze, a najlepsze. Nigdy ni zapomnę jak spędzając na podwórku całe dnie, latałam do żabki i kupowałam je, a potem jadłam siedząc na krawężniku.
~ andruty
Zawsze głodna i zmęczona po basenie, wybiegałam do mamy, a ona w ręce miała właśnie to cudo.
~wata cukrowa z kubka
To także przysmak ze sklepiku basenowego, ale kryty przed mamą hahaha Wy też zawsze braliście niebieskie lub zielone słodycze mając nadzieje, że ich smak będzie inny niż wszystkie? :D
~ lody pałki
Kupowałam je zawsze z bratem za 50gr wracając ze szkoły. Nieważne czy było lato, czy zima. Zawsze wspominając to przypominam sobie, jak pewnego razu przechodziliśmy obok pamiętnego sklepu i powiedziałam do brata ,, To co... postawić Ci pałkę?", a przechodzący obok ludzie popatrzyli na mnie jak na kosmitę hahaha
~ łamiszczęki
Kolejny, basenowy przysmak. Oto słodycze, które można było jeść dwa tygodnie.
~ lody wodne-kuleczki w papierowej puszcze
Nie wiem czy wiecie o co chodzi, ale na internecie nie znalazłam zdjęcia. Jadłam je z rodzeństwem w tajemnicy przed mamą, bo były wodne.
~ jupik
Mama kupowała mi go na Placu (taki targ, którego niestety już nie ma). Nazywałam to swoją pierwszą colą tyle, że niegazowaną.
~delicje
Tu nie same delicje są wspomnieniem, a sposób ich jedzenia. Pamiętacie? Najpierw czekolada, potem biszkopt, a na końcu galaretka. Przyznać się... Kto nadal tak je? :D
~lody smerfowe
Niebieskie lody <3 Ten strach,że będą podróbą i zamiast smerfowo, smakować będą jak guma balonowa fefefefujka :')
~ oranżada
Powiedzcie, że to nie ja jestem dziwna i Wy też wcinaliście to zawsze na sucho!
~ słodyczo- pieniądze
Zarówno papierowe, jak i czekoladowe <333
~ gumo-papierosy
Była nawet ulepszona wersja, która dymiła, gdy się w nią mocno dmuchało. Wy też ,,paląc" je czuliście się jak przestępcy? :)
~ paluszki= fajki
Chyba każdy z nas udawał kiedyś, że pali paluszki, zamiast jej jeść xD
~ ciepłe lody
Teraz nie mogę na nie patrzeć, a kiedyś zajadałam się nimi i zawsze połowa kremu lądowała na nosie.
~ kolorki
Dzieciństwo, sentyment i... kolorowy język :P
~ danonkowe lody
Te oczekiwanie, aż się zamrożą i wylizywanie najpierw kryształków lodu XD
Wam też się to zdarzyło? Kiedyś przesadziłam z maggi i mój rosół przybrał wygląd pomidorówki, a co najgorsze.. Musiałam to zjeść bleeeee
~ żelki
Zawsze czekałam na Jarmark Bożonarodzeniowy, żeby kupować żelki po szkole. Głównie te smerfowe, które paradoksalnie.. Były niedobre.
~gumy kulki
Tanie, a dobre. Zawsze kupowane hurtowo. Szkoda tylko, że tak szybko traciły smak.
~ szyszki
Kochałam, kocham i nadal kochać będę <333
Na dzisiaj to już tyle :) Jak widać pierwsza część to dzieciństwo z perspektywy jedzenia. Było tego tak dużo, że musiałam podzielić na kategorię. A co było przysmakiem Waszego dzieciństwa? Piszcie w komentarzach :)
~Wasza Pacynka
Mmm kurde xD takie pychoty a ja na diecie ;o
OdpowiedzUsuńMój blog ♥ Serdecznie zapraszam !
Jadłam większość! Ach jestem z siebie dumna, tęsknie za wieloma produktami, ale sporo nadal jest dostępnych ^.^
OdpowiedzUsuń